Grzaniec z miodu pitnego.






Sezon na grzańce uważam za otwarty!
 
Nie ma nic bardziej aromatycznego, ani nic bardziej rozgrzewającego od grzańca z miodu pitnego. Można uznać, że grzaniec przygotowany z miodu to nasz trunek narodowy sięgający średniowiecza.
Przygotowuje się go niezwykle prosto i szybko.
Do grzańca polecam miód pitny – trójniak, który w jednej porcji miodu zawiera dwie porcje wody.
Dodam, że największe wartości odżywcze posiadają miody pitne niesycone i z tego, co mi wiadomo, tylko jedna firma w Polsce produkuje miody w ten sposób, ponieważ w procesie produkcji miód nie zostaje podgrzewany i nie traci wszystkich właściwości zdrowotnych miodu (witamin, mikroelementów oraz właściwości bakteriobójczych)

                              
 
           GRZANY MIÓD 

 
Składniki na 1 porcję – 100 ml: 
  • 100 ml dowolnego TRÓJNIAKA (najlepiej niesyconego)
  • ½ plastra pomarańczy
  • 5-6 goździków
  • szczypta cynamonu (czubek małej łyżeczki do herbaty)
  • plaster imbiru – opcjonalnie (u mnie zawsze!)
 
Przepis:
Odmierzyć porcję miodu, dodać przyprawy i pomarańczę.
Podgrzać mocno. NIE GOTOWAĆ!!!
Po podgrzaniu przelewać do odpowiednich szklaneczek lub kamionkowych kubeczków.
Dekorować wcześniej użytymi do miodu przyprawami i pomarańczą.





Miód grzany idealnie pasuje na świąteczne przyjęcia pełne gości i luźnej, świątecznej atmosfery.

Przepisy na inne grzańce (również bezalkoholowe) z mojego bloga znajdziecie tutaj:
Grzane piwo
Grzaniec z białego wina
Grzaniec z cydru
Grzaniec z czerwonego wina wytrawnego 
Zimowa herbatka I
Zimowa herbatka II
Kawa z chili i kakao
Rozgrzewająca kawa wg kuchni pięciu przemian
Napar imbirowy z goździkami i cytryną
Napar z tymianku i pomarańczy 
Napar z żurawiny i rozmarynu 
Napar imbirowy z miętą

Wszystkich grzańców można było spróbować w Barze "Barć" zwanym również "Skansenem" podczas mojej bytności w Galindii. Nie wykluczone, że może znowu się tam kiedyś spotkamy 💚.

Komentarze

  1. U mnie najpopularniejsze jest wino grzane (Glühwein) zaluje ze nie ma miodu, kiedy studiowalam w Lublinie uwielbialam ten spak i zapach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! W Lublinie :) To niedaleko mnie :) :) :)
      Jednak jeśli chodzi o miody to ja bardziej preferuję te z Mazur. To właśnie te miody jako jedyne w Polsce są niesycone, a to oznacza, że nie były podgrzewane w czasie produkcji i dlatego wszystkie właściwości miodu nie zostały naruszone. Można zatem cieszyć się nie tylko smakiem i aromatem ale również wszystkimi dobrodziejstwami jakie zawiera miód (witaminy, mikroelementy, itp). W miodach pitnych niestety tego brak, bo zostały podgrzane (gotowane). Są dobre i aromatyczne to fakt! Ale to tylko sam alkohol i cukier :( :(
      Nie zmienia to faktu, że i po jednym i drugim głowa boli tak samo - jak się przedawkuje :) :) :) Lojalnie ostrzegam!

      Usuń
  2. Fajny smak. Pierwszy raz piję Grzaniec na ciepło z dodatkami przepisu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Możesz skomentować ten post

Popularne posty z tego bloga

Kiszenie żuru, czyli o tym, jak Dziadek żur kisił

Pierogi z ziemniakami i kapustą kiszoną

Wielkanocna baba cytrynowa