Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2013

Sen wiewiórki ... czyli ciasto orzechowe na Boże Narodzenie

Obraz
To ciasto jest pieczone u mnie w domu tylko raz w roku i tylko na Boże Narodzenie. Zastanawiam się dlaczego tak jest? Skoro wszyscy domownicy wprost przepadają za owym przysmakiem i często bywa tak, że w drugi dzień Świąt kręcę kogel-mogel na tą niepowtarzalną pychotę :-) Ciasto proste w wykonaniu, niewymagające, a gwarantujące rozkosz podniebienia wszystkim domownikom (przynajmniej moim :-) ) - spróbujcie. Potrzebnych będzie : 6 jaj szklanka cukru szklanka zmielonych orzechów 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia duża łyżka kawy mielonej łyżka tartej bułki tłuszcz i tarta bułka do wysmarowania blachy o średnicy: 22 prawda, że nie wymagające? Sposób wykonania: Oddzielić żółtka od białek. Ubić sztywną pianę, Pod koniec ubijania dodać łyżkę cukru i dale ubijać. Żółtka utrzeć z resztą cukru na pyszny i puszysty kogel-mogel (nie podjadać!), połączyć z orzechami, mieloną kawą i tartą bułką oraz proszkiem (proszek dobrze połączyć wcześniej z bułką i kawą). Ca

Pierników aromat ... czyli świąteczne życzenia :-)

Obraz
                       Gdy zbliżają się święta zawsze myślę o życzeniach, które składać będę mojej rodzinie, znajomym, bliskim i dalszym. I co roku dochodzę do wniosku, że najważniejsze jest zdrowie, więc jego życzę Wam najwięcej i z całą mocą moc. Gdy już będziecie zdrowi i będziecie mieli siłę pracować, życzę Wam godnej i sprawiającej również radość pracy (jeśli tylko ktoś jej potrzebuje)  bo łatwiej jest pracować i znosić trudy tego życia, a co za tym idzie zarabiać pieniądze, które szczęścia nie dają, ale pomagają żyć - gdy praca również radość niesie - no przynajmniej zadowolenie i satysfakcję materialną (rozumie się) Życzę wam również ciekawych  pomysłów na nadchodzący Nowy Rok, spokojnego życia i dobrych przyjaciół.  Aby każdy dzień zaskakiwał Was pozytywnie, dostarczał dużo energii, a dobry humor sprawiał, że życie będzie czystą przyjemnością.          No i na koniec życzę Wam smakowitości, pyszności i obfitości, aby nasza wspólna pasja gotowania przynosiła nam

ABC gotowania - masa makowa

Obraz
Masa makowa służy mi do przygotowania wielu potraw wigilijnych i świątecznych, a najważniejsze z nich są makówki. Makówki to potrawa pochodząca z moich stron rodzinnych, czyli ze Śląska. Z masy makowej pan domu piecze makowniki, a jeżeli komuś mało może jeszcze przygotować wigilijne kluski z makiem - zapewniam, że na wszystko wystarczy. Składniki masy makowej; 50-60 dkg maku 20-30 dkg cukru (no, chyba że ktoś lubi bardzo słodki, to zawsze może sobie dodać ciut więcej) 2 białka 5 dkg masła olejek migdałowy skórka cytrynowa / lub pomarańczowa wanilia (lub cukier wanilinowy) 3 dkg rodzynek 3 dkg siekanych migdałów 3 dkg siekanych orzechów (ja dodaję i włoskich i laskowych - na bogato) 3-4 łyżki miodu do smaku Mak koniecznie opłukać na drobnym sicie, zalać wrzącą wodą lub jeśli wolicie niewielką ilością mleka (ja zalewam mlekiem - mak lepiej smakuje) i mieszać tak długo, aż mak stanie się "biały" - tzn. będzie rozcierał się w palcach. Taki mak od

Wigilijne smaki .... czyli barszcz na zakwasie

Obraz
Nie wiem jak Wy, ale ja od wielu, wielu lat z mozołem sama przygotowuję Wigilijną kolację i wszystkie świąteczne potrawy. Dobrze chociaż, że moja córka odrosła już od stołu to przynajmniej pozmywa po tym wszystkim ... Ponieważ przygotowuję to sama więc już dawno temu przestałam sobie dokładać  i dręczyć się, że coś mogło by być lepiej ... pewnie by i mogło ale puki co musi być tak jak jest i jak ja gotuję i podaję :-) Z drugiej strony skoro przez tyle lat wszyscy żyją i co roku zaglądają z ciekawością pod pokrywki to chyba nie jest tak źle :-) Jednym ze sztandarowych dań, które nauczyła mnie gotować jeszcze moja mama i bez którego nie ma w naszym domu kolacji wigilijnej  jest barszcz czerwony. Moja mama nie kisiła barszczu, tylko gotowała barszcz ze słodkich buraków. Ja poszłam dalej ... niestety mama nigdy nie skosztowała mojego barszczu, ale znając jej zamiłowania do różnego rodzaju naturalnych kwasów - wiem, że byłaby ze mnie dumna :-). Wracając do świątecznych potraw: są prost

Nie szalony, nie odlotowy .... czyli imbir w pogotowiu :-)

Obraz
Napój imbirowy? Czemu nie. Ten jednak nie będzie szalowy, ani odlotowy ani nawet dobry nie jest ale za to wzmacniający i pomocny w problemach gastrycznych oraz innych przypadłościach ...świetnie pomaga na mdłości i zgagi. Napój można przygotować z korzenia imbiru, umytego  i pokrojonego w plasterki, zamoczonego we wrzątku pod przykryciem na 10 do 15 minut (jeszcze najlepiej aby nie był pochodzenia chińskiego) lub z gotowego preparatu sproszkowanego, który można zakupić w aptekach lub w sklepach ze zdrową żywnością lub w internecie oczywiście :-). Sproszkowany imbir wsypujemy do kubka i zalewamy wrzątkiem, dokładnie mieszamy i odstawiamy na 10-15 minut. Aby smak  mikstury nie był przykry (ja tam imbirek bardzo lubię, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy jest w stanie wypić ten napój o specyficznym dość smaku - no ale kochani - czego się nie robi dla zdrowotności? :-) ) możecie dodać odrobinę soku z cytryny. Napój proponuję, a inni zalecają wypić do dna i przyzna

Ubaw po pachy ... czyli piwożada :-)

Obraz
                                                     Piwo!,   Piwo!,    Komu, komu oranżada :-) ??? !!! Co prawda dopiero święta przed nami i cała batalia prezentowo-kulinarno-porządkowa też ale jestem pewna, że wśród nas jest też i taka grupa, która mysli już tylko o szalonej nocy sylwestrowej i jak ją spędzi, w co się ubierze i ewentualnie czym nakarmi gości ... by było smacznie, wykwintnie i aby przy tym nie zrujnowało jej portfela i aby było co jeść jeszcze przez najbliższe miesiące :-) (żartowałam) . Nie kochani o sylwestrowym menu nie będę dziś pisać bo zdecydowanie należę do pierwszej grupy czyli sprzątająco-gotująco-robiącej zakupy :-). Mam jednak dla Was, a szczególnie dla tych, którzy nie lubią mocnych trunków Coś co Ktoś nazwał Piwożadą. (niestety nie znam autora przepisu) To domowy napój nie przypominający piwa ani oranżady, a smakujący wybornie właśnie pomiędzy dobrym lekkim cytrynowo-imbirowym damskim piwkiem,  a domowej roboty oranżadą. Trochę z tym zachodu, lub zab

Za górami za lasami .... czyli babka piaskowa Babci Jaski

Obraz
Dawno, dawno temu …. Za górami, za lasami… Tak, tak było to faktycznie bardzo dawno i było to pierwsze ciasto jakie upiekłam w życiu. Proste, nieskomplikowane, pachnące, samodzielne ciasto, które moja mama pokazała mi  jak upiec. Było to bardzo, bardzo dawno temu jakieś 30 kilka lat temu … lecz do dziś sięgam po ten niezawodny przepis jak mam ochotę na coś dobrego i sprawdzonego o wyjątkowym smaku. No bo ta baba zawsze będzie miała dla mnie wyjątkowy smak … smak dzieciństwa, smak zapachów kuchni mojej mamy, których już nigdzie nie odnajdę. Właśnie to prościutkie ciasto ma smak dzięki któremu te wszystkie smaki mogą do mnie wrócić choć na chwilę . Skosztujcie smaków mego dzieciństwa :-) Potrzeba będzie ½ kostki masła lub margaryny 1 szklanka cukru 1 szklanka mąki pszennej 1/3 szklanki mąki kartoflanej 3 lub 4 jajka 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia Do wyboru: Skórka pomarańczowa (starta) 2 lub 3 łyżki kakao (w zależności od tego jak intensywny smak ciasta ciemn