Przepisy na Boże Narodzenie


Zmiana pracy i dojazdy sprawiły, że czasu jest mniej, a pracy dużo. Nie oznacza to jednak, że święta zorganizuje u nas „biedra” czy inny sklep z gotowcami  :) Zresztą, każdy robi tak jak mu pasuje i jest mu wygodnie.

Jeśli chcecie wiedzieć co u mnie to zaglądajcie na Instagram – tam zapewne pojawią się krótkie fotorelacje ze świątecznych przygotowań.
Tymczasem Pan K. gromadzi już w naszym garażu zakupy
z super listy świątecznej aby można  było zacząć kulinarne działania.
Dla Was przygotowałam, krótką ściągę co można szybko przygotować na święta.
Udanego czasu w kuchni – to może być przyjemne jeśli się wszystko odpowiednio wcześniej przygotuje i dobrze nastroi.
 
Zakwas na barszcz

Barszcz z uszkami

Pierogowce świąteczne na słodko


Paluchy krucho drożdżowe


Orzechowiec

Masa makowa

Pierniczki

Piernik 


Śledzie z rodzynkami i musztardą 


Śledzie w zalewie octowej 


Śledzie w oleju z cebulką


 
Mam nadzieję, że coś się Wam przyda.

Komentarze

  1. Gwiazdki i śledzie zapisuję w kajecie i na pewno zrobię w te święta. Wszystkiego dobrego, wszystkiego świątecznego.

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, grunt to właściwa organizacja pracy i pozytywne nastawienie. Święta wymagają wielu przygotowań (nie tylko kulinarnych) i w zasadzie od początku grudnia to codzienna walka z czasem. A ten kurczy się nieubłaganie, zostało jeszcze tylko kilka dni na dopięcie wszystkiego na ostatni guzik :) Zakupy, przystrojenie domu, świąteczne potrawy, kolejne zakupy, sprzątanie – żeby się nie pogubić warto zrobić świąteczny planner. Czasami też nachodzi nas ochota na pójście na skróty i skorzystanie z gotowców, ale sama nie wyobrażam sobie kolacji wigilijnej bez barszczu na prawdziwym zakwasie, z samodzielnie ulepionymi uszkami. Tradycja rządzi : ) Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie, grunt to właściwa organizacja pracy i pozytywne nastawienie. Święta wymagają wielu przygotowań (nie tylko kulinarnych) i w zasadzie od początku grudnia to codzienna walka z czasem. A ten kurczy się nieubłaganie, zostało jeszcze tylko kilka dni na dopięcie wszystkiego na ostatni guzik :) Zakupy, przystrojenie domu, świąteczne potrawy, kolejne zakupy, sprzątanie – żeby się nie pogubić warto zrobić świąteczny planner. Czasami też nachodzi nas ochota na pójście na skróty i skorzystanie z gotowców, ale sama nie wyobrażam sobie kolacji wigilijnej bez barszczu na prawdziwym zakwasie, z samodzielnie ulepionymi uszkami. Tradycja rządzi : ) Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Możesz skomentować ten post

Popularne posty z tego bloga

Kiszenie żuru, czyli o tym, jak Dziadek żur kisił

Pierogi z ziemniakami i kapustą kiszoną

Wielkanocna baba cytrynowa