Przetwarzamy, przerabiamy … czyli truskawki z chili
Tego samego wieczoru kiedy wymyśliłyśmy z Agulkiem truskawki z imbirem :) do głowy przyszedł nam też jeszcze inny pomysł … a co! Jak się już spotkamy to do głowy przychodzi nam dużo fajnych pomysłów … nie tylko truskawkowych :) jednak skoro przy truskawkach jestem to przy truskawkach zostanę … Wymyśliłyśmy więc, że można by truskawki potraktować chili. No bo jeśli czekoladki można to czemu nie spróbować by z truskawkami?
No i spróbowałam. Lubię chili więc mi smakowało. Świeżutka bułeczka, masełko, kawusia i ten dżemik …
Kto nie ryzykuje ten nie ma :)
Do przygotowania truskawkowego dżemu z chili potrzebne będzie:
- 1 kg umytych, wyszypułkowanych truskawek
- 1 kg cukru trzcinowego - żelującego
- 1 papryczka chili – (posiekana) – opcjonalnie 1 łyżeczka zmielonego chili
- sok wyciśnięty z 1 cytryny
- 5-10 goździków (w zależności od upodobania do smaku)
Jak przyrządzić:
Obrane truskawki rozdrobnić bądź zblendować. Truskawki połączyć z cukrem żelującym, goździkami i dokładnie wymieszać w garnku. Odstawić w chłodne miejsce na 2-3 godziny
Następnie mieszając na kuchence doprowadzić do wrzenia
i gotować przez 4 minuty cały czas mieszając (uważać by truskawki się nie przypaliły). Na koniec dodać sok z cytryny
i posiekaną wypestkowaną (lub zmieloną, suszoną) na drobno papryczkę chili.
W przypadku pojawienia się piany – zestawić z palnika i mieszać tak długo aż piana sama zniknie (piankę można też ściągnąć ręcznie łyżką).
Gorącym dżemem należy napełniać wyparzone, suche i czyste słoiczki. Natychmiast po napełnieniu zamknąć. Słoiczki stawiać do góry dnem. Ja okrywam je ciepłym polarowym kocykiem
i pozastawiam do wystygnięcia.
Następnie mieszając na kuchence doprowadzić do wrzenia
i gotować przez 4 minuty cały czas mieszając (uważać by truskawki się nie przypaliły). Na koniec dodać sok z cytryny
i posiekaną wypestkowaną (lub zmieloną, suszoną) na drobno papryczkę chili.
W przypadku pojawienia się piany – zestawić z palnika i mieszać tak długo aż piana sama zniknie (piankę można też ściągnąć ręcznie łyżką).
Gorącym dżemem należy napełniać wyparzone, suche i czyste słoiczki. Natychmiast po napełnieniu zamknąć. Słoiczki stawiać do góry dnem. Ja okrywam je ciepłym polarowym kocykiem
i pozastawiam do wystygnięcia.
Fajny przepis ale mocno ostry. Ja wcześniej robiłam chłodnik z truskawek, z imbirem i pieprzem stąd się wziął mój pomysł. Szczypta pieprzu podkręca smak truskawek. Pozdrawiam ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :) Truskawki z imbirem można znaleźć troszeczkę wyżej w innym poście. Inspiracja chili powstała z miłości do czekolady z chili. Jeśli czekolada to czemu nie truskawki ... no i tak powstał ten dżem. Z chili można przesadzić ... wiadomo. No ale kto nie eksperymentuje ten nie ma - chyba się zgodzisz? Jeśli chodzi o pieprz to ja kiedyś "podkręcałam" truskawki czerwonym świeżo ukręconym w moździerzu (grubo) i przyznam, że ich smak był dość ciekawy. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńKoniecznie muszę spróbować zrobić póki jeszcze są, robiłam już z jaśminem, cynamonem i wanilią ale z chili obowiązkowo porywam pomysł :)
OdpowiedzUsuńHej, a ja nie robiłam z jaśminem! To dopiero musi być pychota :) Wybieram się do Ciebie w poszukiwaniu przepisu ... Przed chwilą skończyłam drugą partię z imbirem :) Uwielbiam je :)
UsuńPozdrawiam