Przywitanie jesieni … czyli ziemniaczki pieczone w ognisku.


Cóż za oknem prawdziwa złota polska jesień. Mieni się kolorami, kusi złotem i rubinami by za chwilę zamienić wszystko w szarości i brązy, by wszystko w końcu przyprószyć bielą …


Choć to połowa października tej jesieni nadal biegam
w podkoszulkach z krótkim rękawkiem (na dworze temperatura powyżej 20 stopni !!!), smaruje się filtrem przeciwsłonecznym
i nie dowierzam …
Nie dowierzam, że przyszła i szeleści już na dobre swymi kolorowymi liśćmi, fioletami wrzosów ... Przyszła Pani Jesień. 


Powitaliśmy ją dzisiaj całą rodziną w ogrodzie przyjaciół  - jak na jesień przystało pieczonymi kartofelkami z ogniska.


Przypominają mi chwile spędzane z rodzicami gdzieś, kiedyś … dawno temu.
Przypominają mi chwile spędzane z rówieśnikami przy palonym ognisku, dźwięku gitary i śpiewie do białego rana, ech dawno, dawno temu.
Przypominają mi nocne Polaków rozmowy i dyskusje po świt, no nie tak dawno, ale jednak …
Z pieczonymi kartoflami przy ognisku mam wiele wspomnień
i to tych dobrych, jedynych i niepowtarzalnych. Pielęgnuję je
i trzymam w swojej szkatułce wspomnień.
Do szkatułki wkładam i wspomnienie dzisiejszego dnia … ciepłą
i słoneczną pogodę, dużo radości i życzliwości, którą daliśmy sobie wzajemnie przy tym prostym kartofelku z ogniska z solą
i masełkiem.


 Czy potrzeba czegoś więcej?
 
Do upieczenia kartofli w ognisku potrzebne będzie :)
  • Drzewo do rozpalenia ogniska
  • Zapałki
  • Jakaś podpałka (u nas papier)
  • Kilka ziemniaków
  • Sól
  • Masło
  • Sosy:  tzatziki, czosnkowy, jogurtowo-ziołowy – opcjonalnie

Jak wykonać:
 
Rozpalić ognisko. Uzyskać tyle żaru i popiołu by kartofle można było w nim zasypać i piec do miękkości. Podawać z masłem i solą oraz ewentualnie ulubionymi sosami.
Podczas wytwarzania żaru i popiołu można jeszcze upiec na ognisku kiełbaskę, chlebek, jabłuszka…


Nasi znajomi mają trochę inną metodę pieczenia ziemniaków – a mianowicie w garnku i przy ognisku :) ale nie zostałam upoważniona do zdradzenia ich tajemnicy kulinarnej :(


Ziemniaki z takiego garnka w całości nie pokrywają się grubą warstwą spalonej skórki, a w środku są miękkie i soczyste.


Mniam,

Komentarze

  1. Urocze są te zdjęcia. A ziemniaczki pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie cudowne zdjęcia! Ziemniaki jeszcze lepsze, uwielbiam takie :) zazdroszczę,bo ja już baaardzo długo takich nie jadłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepis jest prosty ... rozpalasz ognisko, bierzesz ziemniaki i ....
      Dzięki za odwiedzenie bloga i pozostawienie po sobie sympatycznego śladu w formie komentarza. Zapraszam ponownie.
      Pozdrowienia
      Szkat

      Usuń

Prześlij komentarz

Możesz skomentować ten post

Popularne posty z tego bloga

Kiszenie żuru, czyli o tym, jak Dziadek żur kisił

Pierogi z ziemniakami i kapustą kiszoną

Wielkanocna baba cytrynowa