Szkatułka Cook świętuje czyli ... pierwsze urodziny bloga
To wyjątkowy dzień dla mnie bo to właśnie dziś obchodzę swoje umowne 1 urodziny jako Szkatułka Cook :-)
Nie było by dziś tego bloga bez jednej osoby, której zawdzięczam że ten blog ma taki wygląd, że przez rok zamieściłam na nim 86 postów, że odwiedziło mnie do dziś przeszło dwanaście i pół tysiąca osób. Dzięki Wam bardzo.
Nie było by dziś tego bloga bez jednej osoby, której zawdzięczam że ten blog ma taki wygląd, że przez rok zamieściłam na nim 86 postów, że odwiedziło mnie do dziś przeszło dwanaście i pół tysiąca osób. Dzięki Wam bardzo.
Przeszło rok temu pisałam tego bloga tylko dla siebie
i myślałam, że moja kuchnia i moja osoba nikogo nie zainteresują. To Zuzayana sprawiła, że mój blog otrzymał drugie życie. To Ona zmotywowała mnie do otworzenia się na ludzi i pokazania światu co mam do zaoferowania. I tak prawie regularnie z różną intensywnością jestem obecna w polskiej blogosferze kulinarnej. Przez ten rok dzięki temu, że prowadzę bloga kulinarnego moje życie bardzo się zmieniło (czego w ogóle się nie spodziewałam, a za co jestem szczególnie wdzięczna). Poznałam wiele ciekawych osób, blogerek
i blogerów (wybaczcie, że nie wymienię nikogo, ale tak będzie chyba najbardziej sprawiedliwie bo obawiam się by kogoś nie pominąć), odkryłam w sobie wiele nowych pasji i pokładów możliwości. Życie codzienne przeniosłam do kuchni, a kuchenne wyniosłam na zewnątrz - oj, dzieje się, dzieje. Mogę też chyba powiedzieć, że zaczęłam uczyć się sztuki fotografii. Początkowo fotografowanie moich potraw było dla mnie wielką zmorą, ostatnio wydaje się, że jest ciut lepiej, a wszystko robię na małym aparaciku turystycznym pewnej znanej japońskiej marki :-) Wiem, że do ideału im daleko, ale może jak zmienię kiedyś aparat na ciut lepszy dorównam takim mistrzom jak Sosna, Majka czy Madame Edith.
i myślałam, że moja kuchnia i moja osoba nikogo nie zainteresują. To Zuzayana sprawiła, że mój blog otrzymał drugie życie. To Ona zmotywowała mnie do otworzenia się na ludzi i pokazania światu co mam do zaoferowania. I tak prawie regularnie z różną intensywnością jestem obecna w polskiej blogosferze kulinarnej. Przez ten rok dzięki temu, że prowadzę bloga kulinarnego moje życie bardzo się zmieniło (czego w ogóle się nie spodziewałam, a za co jestem szczególnie wdzięczna). Poznałam wiele ciekawych osób, blogerek
i blogerów (wybaczcie, że nie wymienię nikogo, ale tak będzie chyba najbardziej sprawiedliwie bo obawiam się by kogoś nie pominąć), odkryłam w sobie wiele nowych pasji i pokładów możliwości. Życie codzienne przeniosłam do kuchni, a kuchenne wyniosłam na zewnątrz - oj, dzieje się, dzieje. Mogę też chyba powiedzieć, że zaczęłam uczyć się sztuki fotografii. Początkowo fotografowanie moich potraw było dla mnie wielką zmorą, ostatnio wydaje się, że jest ciut lepiej, a wszystko robię na małym aparaciku turystycznym pewnej znanej japońskiej marki :-) Wiem, że do ideału im daleko, ale może jak zmienię kiedyś aparat na ciut lepszy dorównam takim mistrzom jak Sosna, Majka czy Madame Edith.
Dziękuję Wam kochani, że jesteście ze mną i za każdy komentarz dodany do posta. Komentarze sprawiają mi ogromną radość. Ostatnimi czasy musiałam wprowadzić moderację postów, a to tylko dlatego, ponieważ strasznie dużo spamu i reklam pojawiło się na Blogerze.
Gratulacje! I serdeczne życzenia z oczekiwaniem na dalsze smakowite przepisy!
OdpowiedzUsuńOd lublinianki na obczyźnie.
Lublinianko :-) Dziękuję bardzo za życzenia i obiecuję, że nie zamierzam spocząć na laurach :-)
UsuńGratulacje i najlepsze życzenia:) A ten torcik...oj zjadłabym:) szkoda, że tak daleko..:)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, torcik rzeczywiście okazały ale i niezwykle prosty, zamieszczę niedługo przepis, będziesz miała się okazję przekonać :-). No rzeczywiście daleko ... ale może warto pomyśleć o jakimś małym spotkaniu ? Wakacje "u proga" .... :)
UsuńMi dwa razy nie trzeba powtarzać:):):) A co do torcika, to czekam z niecierpliwością, gdyż 23 maja mój szanowny kolega małżonek ma urodziny, więc będzie jak znalazł.
UsuńKasiu, sprężę się i przepis będzie jeszcze przed 23 maja tak abyś ewentualnie mogła wypróbować czy Ci torcik "pasi" :) a co do spotkania to i Mazury i Wybrzeże ... no i u mnie pięknie (zaproszenie nadal aktualne :-) ) ja też z tych szybkich jestem :) ;) ;)
UsuńWszystkiego dobrego z okazji urodzin bloga!! A tak swoją drogą, to cudny ten tort!!! Aż się napatrzeć nie mogę.
OdpowiedzUsuńKopereczku drogi, dziękuję za życzenia. Torcik jak pisałam wyżej bardzo prosty, smaczny, przepis niebawem na blogu się ukaże :)
UsuńW takim razie powodzenia, wytrwałości w pisaniu, ciągłej motywacji i kreatywności w tworzeniu nowych potraw i pokazywaniu ich nam-czytelnikom!
OdpowiedzUsuńGratuluję! :D
Wielkie dzięki za ten wpis, za życzenia - ale to Ty i wszyscy, którzy mnie czytają, wspierają i lubią mój blog są moją motywacją ;) Wielkie dzięki
Usuńho ho, już drugi raz mnie tak wyróżniłaś :) bardzo się cieszę! ale tak na prawdę te wspaniałe 86 smakowitych, barwnych postów pisanych lekkim piórem zawdzięczasz swojej własnej kreatywnej, otwartej na świat duszy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię ciepło i czytam stale
choć ostatnio może tego nie widać...
Zu - dziękuję bardzo, Ty wiesz ....
UsuńWszystkiego najlepszego na ten roczek :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, pozdrawiam i zapraszam na drugi roczek :)
UsuńGratuluje wytrwałości!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z blogowaniem, ale może któregoś razu znajdziesz u mnie coś ciekawego :)
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:)
Kasiu, życzę powodzenia - też tak zaczynałam :-) i wiem jakie to trudne, a zarazem przyjemne ;)
UsuńWytrwałości i szacunku i miłości do siebie Ci życzę <3
gratulacje i wielu, wielu pysznych postów !!
OdpowiedzUsuńDziękuję barrdzooo :).
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję Wam moi mili za piękne życzenia i komentarze dotyczące minionego roku i mojego bloga. Jest mi po prostu SUPER :) ! Wielkie dzięki raz jeszcze. Buziaki ślę wszystkim razem i każdemu z osobna :P
OdpowiedzUsuń