Pijana pistacja … czyli … torcik biszkoptowy z kremem pistacjowym.


O tym, jak upiec dobry biszkopt pisałam tutaj.

Upieczcie więc porządny biszkopt – będzie on podstawą torciku o wdzięcznej nazwie Pijana pistacja. Torcik ten przygotowałam dla mojej Mai, Córki Zegarmistrza, i przyznam, że jest to deser raczej dla dorosłych – ze względu na sporą zawartość procentów.

Oczywiście można zmniejszyć ilość alkoholu, wtedy torcik z powodzeniem będzie się nadawał także dla młodszych smakoszy :)


Co będzie potrzebne:

  • wszystkie składniki do przygotowania biszkoptu znajdziecie [tutaj],

  • alkohol do nasączenia blatów biszkoptowych – według uznania (można też użyć naparu z kawy, herbaty z dodatkiem soku pomarańczowego, syropu kawowego lub amaretto, a nawet brandy).


Składniki na krem:

  • mascarpone – 750 g

  • spirytus – 10 ml

  • pistacje – 250 g

  • brandy – 50 - 100 ml (w zależności jak masa przyjmuje)

  • szczypta soli


Jak wykonać:

Jak upiec biszkopt – krok po kroku tutaj

Krem pistacjowy przygotowuje się bardzo prosto. Serek mascarpone mieszamy z cukrem, a następnie powoli dodajemy brandy i spirytus.
Na końcu wsypujemy obrane i drobno posiekane pistacje (około 100–125 g zostawiamy do dekoracji) oraz szczyptę soli, która przełamuje smak.
Jeśli Wasze pistacje są już mocno solone – soli można nie dodawać.

Przestudzony biszkopt przekrawamy na dwie lub trzy części. Każdy blat smarujemy kremem, łączymy, a następnie pokrywamy kremem również boki i wierzch torciku. Całość obficie obsypujemy pistacjami i schładzamy w lodówce.
Torcik pistacjowy gotowy!


Był przepyszny! Po rozkrojeniu nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia – bo przecież nie jestem na warsztatach fotograficznych :)
Jedli, jedli… a uszy im się trzęsły z zadowolenia! :)
To właśnie lubię najbardziej



Komentarze

  1. Ach, jak ja uwielbiam pistacje! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pistacji, pistacje są najlepsze <3
      Dziękuję za komentarz i zapraszam zawsze i o każdej porze :)
      Pozdrawiam Mistrza :)

      Usuń
  2. Weroniko, dziękuję za komentarz i zapraszam zawsze i o każdej porze :) a torcik pycha, zwłaszcza, że bardzo, bardzo esencjonalny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 200 ml brendy? To chyba za dużo czy aby jakiś błąd się nie wkradł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak! Dziękuję za zwrócenie uwagi. Już poprawiam przepis. Powinno być 50 - 100 ml (w zależności jak masa przyjmie). Torcik jest naprawdę bardzo esencjonalny i mocno alkoholowy.

      Usuń

Prześlij komentarz

Możesz skomentować ten post

Popularne posty z tego bloga

Kiszenie żuru, czyli o tym, jak Dziadek żur kisił

Pierogi z ziemniakami i kapustą kiszoną

Wielkanocna baba cytrynowa