Krem czekoladowy z bananami i orzechami laskowymi. Nutella inaczej.
Znów stoję na rozstaju dróg.
Tym razem jednak nie czuję lęku, ale przyjemne mrowienie w sercu — taki niepokój, który zamiast hamować, dodaje skrzydeł. Rok powoli dobiega końca, a ja już otwieram się na nowe.
Nie czekam na wybicie północy w Sylwestra, by spisywać postanowienia. Wiem, że każda chwila może być dobrym momentem, by zrobić krok naprzód. Mam w sobie tyle energii, że mogę zacząć właśnie teraz.
Nie boję się zmian planów ani korekt po drodze.
Moje życie nie jest równaniem matematycznym — to raczej żywy obraz, który codziennie mogę przemalowywać innymi barwami. Ludzie wokół się zmieniają, świat się zmienia i ja też.
I to jest piękne💖
Nie muszę mieć wszystkiego zaplanowanego od A do Z.
Daję sobie prawo do spontaniczności, do małych zboczeń z wyznaczonej ścieżki.
Dzięki temu czuję się wolna, szczęśliwa i naprawdę sobą.
Dlatego stoję tu, na rozdrożu, gotowa na kolejne przygody.
Niepokój przyjmuję jak wiernego towarzysza — bo to on sprawia, że wciąż mam ochotę szukać, odkrywać i iść dalej. Zmiany nadchodzą, a ja witam je z uśmiechem.
Trzymajcie za mnie kciuki!
A skoro mowa o zmianach… nic tak nie osładza nowych początków, jak coś pysznego.
Dziś mam dla Was przepis na aksamitny krem czekoladowy z bananów – zdrowy, szybki i tak pyszny, że z powodzeniem zastąpi niejedną słodką zachciankę.
Nic tak nie koi naszych niepokoi, jak słodycze. Moja propozycja to pyszny krem czekoladowy z bananów. Doskonały jako deser i na śniadanko. Świetnie sprawdza się też jako dodatek do naleśników.
Krem czekoladowy z bananów.
- 4 bardzo dojrzałe banany (skórka może być już całkiem ciemna lub nakrapiana)
- 4-6 łyżek kakao naturalnego (niesłodzonego)
- 4-6 łyżek zmielonych orzechów laskowych – można kupić gotowe
- 1-3 łyżeczki ekstraktu waniliowego (domowej roboty).
Najlepsze do wykonania kremu nadają się te bardzo dojrzałe,
a nawet przejrzałe banany, ponieważ zdecydowanie są słodsze od tych w zielonych lub żółtych skórkach.
Tak przygotowany krem podaję do pieczywa na śniadanie lub jako deser.
Jest pyszny i szybko się go robi.
Zima jestem strasznym łasuchem i takie słodkości przemawiają do mnie w stu procentach! Musze wypróbować w swojej kuchni i juz czuje ze sie polubimy!!!
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na rezultaty prób Agnes :)
UsuńBardzo się cieszę, że krem przypadł Pani do gustu.
Też myślę, że się polubimy :)
Zapraszam serdecznie do kolejnych odwiedzin i pobuszowaniu ciut na blogu :) Ze słodkości polecam również batony :)