Jesienne placki warzywne z sosem jogurtowo miętowym.



Jesienne dni mijają bardzo szybko. O dziwo na dworze jest ciepło, zdecydowanie za ciepło jak na drugą połowę listopada. No nie, nie narzekam bo jestem ciepłolubna ale przyroda w około szaleje. Dziś Pan K. wracając ze spaceru przyniósł na obiadek kilka smacznych i zdrowych grzybków. Jeśli macie ochotę je zobaczyć, zapraszam na mój profil na Instagramie (klik)
Jednak nie grzyby będą bohaterami dzisiejszego posta chociaż one również kojarzą się z jesiennymi potrawami tak jak placki warzywne, które mam dziś do zaoferowania.
W zasadzie do placków można użyć każdych warzyw jednak ja wybrałam najbardziej te jesienne i cóż, takie jakie właśnie miałam u siebie w spiżarni.
Proporcji też Wam zbyt dokładnych nie podam bo wszystko było robione na tzw. oko :)


Potrzebne składniki:
  • 1 część dyni (ok. 50dkg)
  • 2 marchewki
  • 1 mała cukinia
  • 2-3 ziemniaki
  • 1 mała cebula lub zielony szczypiorek
  • Świeże zioła (dodałam tymianek) – jeśli nie macie świeżych to można użyć suszonych
  • 2 jajka
  • Sól, pieprz do smaku
  • Olej do smażenia placków
  • 1-2 łyżki mąki  pełnoziarnistej
*można dodać łyżkę zmielonego siemienia lnianego zamiast 1 łyżki mąki

Potrzebne składniki na sos miętowy:
  • 1 duży kubek gęstego jogurtu
  • garść listków mięty bez łodyżek
  • sól i pieprz do smaku

Tak naprawdę można do tych placków zrobić każdy ulubiony sos. Zrobiłam tym razem miętowy, aby było lekko, rześko i trochę inaczej niż zwykle.
 
Wykonanie:
Wszystkie warzywa umyłam, obrałam ze skórek (poza cukinią)
i starłam na tarce o dużych oczkach, doprawiłam przyprawami
i ziołami, dodałam jajka mąkę i wszystko dokładnie wymieszałam (*dodałam łyżkę siemienia lnianego).
Gotową masę warzywną smażyłam na patelni w formie placków na rozgrzanym oleju. Placki są delikatne – dlatego należy uważać przy przewracaniu ich (na patelni) na drugą stronę.
Smażyć je tak długo,  aż zrobią się rumiane.
Gotowe placki odsączałam z nadmiaru tłuszczu przez kilka minut na papierowym ręczniku.
Podawałam z sosem jogurtowo-miętowym, który wykonałam
w sposób następujący.
Listki mięty drobno posiekałam i dodałam do jogurtu. Dosolić
i dodać pieprzu w razie potrzeby.



Placki były na prawdę pyszne i wszystkim smakowały.
Następnym razem zamiast je smażyć spróbuję  upiec je
w piekarniku na papierze do pieczenia. Mam nadzieję, że będą równie smaczne jak te smażone na patelni, a przy tym będą bardziej dietetyczne.




Komentarze

  1. Smakowite placuszki, zjadłabym taki obiadek :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Smaczne te twoje placuszki. Mam na nie wielką ochotę i nie zawaham się ich zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to bardzo, choć nie wiem kim jesteś anonimie. Mógłbyś zostawić choć swoje imię lub nick :)
      Pozdrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz

Możesz skomentować ten post

Popularne posty z tego bloga

Kiszenie żuru, czyli o tym, jak Dziadek żur kisił

Pierogi z ziemniakami i kapustą kiszoną

Wielkanocna baba cytrynowa