Sałatka Mistrza Zbiga
Sałatka Mistrza Zbiga – letnia legenda z rodzinnego stołu
Są takie przepisy, które nie potrzebują setek składników, wymyślnych nazw ani egzotycznych dodatków, by podbić serce.
Wystarczy prostota, odrobina miłości… i ktoś, kto przygotowuje je z sercem od pierwszego do ostatniego krojenia.
W mojej rodzinie taki status ma „Sałatka Mistrza”, której autorem jest mój Tato – Zbig.
Pamiętam,
jak w dzieciństwie niemal codziennie lądowała na naszym stole.
Kiedy z bratem słyszeliśmy w kuchni stukot noża i
charakterystyczne „chrup” świeżych ogórków, już wiedzieliśmy
– zaraz będzie uczta.
Sałatka była lekko słodkawa, kwaskowa,
chrupiąca i przyjemnie zimna.
Idealna do kromki świeżego chleba, grillowanej karkówki albo po prostu jedzona łyżką wprost ze słoika.
Składniki (na 2–3 porcje)
2 pomidory
2 ogórki kiszone
2 ogórki świeże
½ dużej cebuli
garść szczypiorku
sól i pieprz do smaku
opcjonalnie: 1,5 łyżki octu (zwykłego, winnego lub jabłkowego)
opcjonalnie: 2 łyżki oliwy (mój Tato w czasach kiedy robił nam tę sałatkę mógł jedynie pomarzyć o oliwie)
Przepis:
Przygotuj warzywa – pomidory pokrój w kostkę, ogórki w plasterki, a cebulę w delikatne piórka.
Posyp całość solą i pieprzem. Jeśli lubisz wyraźniejszy smak, wlej odrobinę octu.
Posyp szczypiorkiem – świeży, aromatyczny szczypiorek podbije smak i doda koloru.
Wymieszaj i przełóż – najlepiej do szklanego słoika lub miski z pokrywką.
Schłodź – wstaw do lodówki na kilka godzin, by smaki się „przegryzły”.
💡 Sekret
Mistrza Zbiga:
Nie
spiesz się z podawaniem.
Ta sałatka lubi cierpliwość – gdy
warzywa puszczą sok i połączą się w chłodną, orzeźwiającą
harmonię, smak będzie o niebo lepszy.
Sałatka
idealnie pasuje:
jako lekki dodatek do grillowanych mięs
na piknik lub kolację w ogrodzie
do chrupiącej bagietki i kieliszka schłodzonego wina
w roli samodzielnego, letniego lunchu
To prosty
przepis, ale w nim kryje się coś więcej niż tylko warzywa. To
kawałek
mojego dzieciństwa,
rodzinnej tradycji i letnich wspomnień.
Zrób ją raz, a jestem
pewna, że na stałe zagości w Twoim letnim menu.
Nie znam Zbiga, ale to sałatka mistrza!
OdpowiedzUsuńZbig to mój tato. Tak o nim potocznie mówiliśmy ... Był prawdziwym mistrzem robienia tej sałatki, smalcu i smażenia karpia w Wigilię!
Usuń