Żeby nie było nudno … czyli ... surówka z białej rzodkwi.
Młody chce kotleta no to ma! Ostatnio jeśli chodzi o obiady, obracamy się w temacie kotleta, pizzy, chili con carne
no i ewentualnie spaghetti lub lasagne. Wszystko oczywiście z mięsem, żadnych warzyw no bo jakże inaczej. Nawet nie próbuję inaczej bo Młody zapowiada z góry – Mamuś tylko żadnych warzyw, grzybów - jednym słowem - żadnych dodatków! ... Ostatnio udałam lekkie odchylenie, że pieczarka to nie grzyb, ale niestety :(
Młody zna się również na grzybach, pieczarkach i wyczuje nawet najdrobniejszy dodatek, który mięskiem nie jest :(
Na dzisiejszy obiad do nudnego kotleta przygotowałam lekką, soczystą surówkę z białej rzodkwi z czarnuszką, jabłkami, pomarańczami i żurawiną. Wszystkie te składniki mój mięsożerny młody mężczyzna lubi.
Niestety wobec surówki pozostał niewzruszony. Cóż, taka karma :)
Na dzisiejszy obiad do nudnego kotleta przygotowałam lekką, soczystą surówkę z białej rzodkwi z czarnuszką, jabłkami, pomarańczami i żurawiną. Wszystkie te składniki mój mięsożerny młody mężczyzna lubi.
Niestety wobec surówki pozostał niewzruszony. Cóż, taka karma :)
Potrzebne będzie:
- 1 kawałek białej rzodkwi (połówka z dużej)
- 1 pomarańcza
- 1 kwaśne jabłko
- garść żurawiny
- ½ łyżeczki czarnuszki (opcjonalnie)
- 3 łyżki gęstej śmietany
- 1 łyżeczka miodu
- sok z cytryny (opcjonalnie)
- tarty imbir (opcjonalnie)
- sól , pieprz do smaku
Jak wykonać:
Rzodkiew obieram i ścieram na tarce o grubych oczkach. Jabłko również obieram i kroję w kostkę dodając do miski z rzodkiewką. Pomarańczę obieram ze skórki i albedo, pozbawiam je pestek
i kroję na małe cząsteczki – łączę z pozostałymi składnikami. Dodaję żurawinę, czarnuszkę, miód oraz w razie potrzeby doprawiam solą i pieprzem (może być ziołowy). Czasem gdy jeszcze „szukam na podniebieniu smaku” dodaję do tej surówki odrobinę (1/2 łyżeczki – 1 łyżeczkę) soku z cytryny i starty imbir w mikroskopijnej ilości.
Wszystko razem starannie mieszam dodając śmietanę. Można lekko schłodzić przed podaniem. Jest świeża, chrupiąca i bardzo zdrowa.
Biała rzodkiew jest niezwykle bogata w cały szereg wartościowych składników odżywczych. Znajdziemy w niej między innymi mnóstwo cennych witamin (C – ponoć ma jej bardzo bardzo dużo, PP, oraz witaminy z grupy B), soli mineralnych (potas, sód, wapń, fosfor, magnez, żelazo, cynk, molibden), białek, węglowodanów, błonnika, kwasu foliowego. Ma jedynie 12 kcal w 100 g. miąższu, więc jest bardzo niskokaloryczna!!! :)
Jest także polecana osobom cierpiącym na schorzenia nerek
i wątroby ponieważ posiada właściwości moczopędne, żółciotwórcze i żółciopędne. Osoby borykające się z przewlekłymi kłopotami trawiennymi również nie powinny jej unikać.
"pieczarka to nie grzyb" <3
OdpowiedzUsuńNo nie dał się nabrać mój kochany mądrala :)
UsuńMyślę, że zacznie odżywiać się zdrowo pod innym wpływem ... w pewnym momencie my mamy przestajemy być autorytetem dla swych synów. Stery przejmują koleżanki z klasy, potem drugie połówki, miłości te jedyne :), żony ... Taka kolej rzeczy. Mam nadzieję, że mądre koleżanki z Młodego klasy odżywiają się zdrowo, a nie biegają z nim na zapiekanki i pizzę :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam jak prosiłaś, drugi komentarz back :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny.
Zapraszam ponownie .... może pomożesz wybrać jakiś przepis do naszego letniego numeru maj-czerwiec?
Pozdrawiam