O zupie, która nie uwiodła ani młodego ani starego … czyli… Jesienna i lekko rozgrzewająca zupa krem z czarnej rzepy.


Znacie takie powiedzenia?
Rzepa krzepi :)
Silny jak rzepa ;)
Te powiedzenia wzięły się zapewne stąd, że rzepa jest twarda niczym mięśnie siłacza :) a tak całkiem serio rzepa jest to jedno
z tych warzyw które zostało  zapomniane przez kucharzy
i kucharki oraz gospodynie domowe, a dostarcza nam wielu witamin (C,PP,B1 i B2,A  oraz soli mineralnych: wapnia, fosforu
i żelaza). Jednym słowem – rzepa to bardzo wartościowe warzywo, które w dodatku jest bardzo niskokaloryczne. 100g rzepy to tylko 33kalorie. Czarna rzepa ma zastosowanie nie tylko w kuchni … ponieważ zwiększa wydzielanie soków trawiennych, działa żółciopędnie i przeciwbakteryjnie w przewodzie pokarmowym. Pomaga przy kaszlu, zapaleniu górnych dróg oddechowych, kamicy moczowej i niedokrwistości, a sok stosowany do nacierania – przy nerwobólach i zapaleniu korzonków. Tak więc jak widzicie rzepa ma szerokie zastosowanie również w medycynie.
Dodam, że jako nastolatka nacierałam głowę sokiem z rzepy w celu zwiększenia gęstości włosów :) Co ja bym dała aby mieć ich teraz tyle co wtedy … hihihi



Cóż i na tym koniec wychwalania rzepy … ponieważ zupa jaką przygotowałam moim panom w domu nie przypadła im do gustu. Rzepa nie uwiodła ani Młodego, ani Pana K. Owszem zjedli :( mieszając dziesięć razy więcej łyżką w talerzu niż trzeba, ale prosili, abym więcej tej zupy nie robiła.
Potem jeszcze zupa z rzepy była obiektem drwin podczas rodzinnego spotkania i na tym mogłabym zakończyć ten wpis, ale …
Zupa z rzepy ma niepowtarzalny, lekko, naturalnie zaostrzony smak. Jest niepretensjonalna no i bardzo zdrowa. Zupa jesienna o wyszukanym, ciekawym smaku, który można modyfikować poprzez dodawanie odpowiednich ziół lub innych dodatków. Swoją zupę podałam z czarnuszką i pietruszką zieloną. Inną opcją może być odrobina czosnku i łyżeczka masła, które nada zupie maślanego smaku.
Jestem ciekawa jakie kombinacje przyjdą Wam do głowy. Może zechcecie się ze mną nimi podzielić? :)


 
Potrzebne będzie:
  • 1,5l wywaru warzywnego lub rosołu
  • 2-3 średniej wielkości rzepy obrane i pokrojone w kostkę lub paski
  • 1 pora (biała część) pokrojona w paski
  • 1 duży ziemniak obrany i pokrojony w kostkę
  • 2 średniej wielkości pietruszki pokrojona w talarki lub paski
  • ½ łyżeczki czarnuszki
  • 2 - 3łyżki gęstej śmietanki
  • sól, pieprz do smaku
  • 2-3 kromki razowego chleba
  • 1 łyżka dobrego oleju lub oliwy do smażenia

Jak wykonać:
Warzywa (wszystkie poza rzepą) umyte, obrane i pokrojone wkładamy do garnka lub na patelnię i smażymy do momentu lekkiego zrumienienia. Następnie przekładamy je do garnka lub zalewamy na tej samej patelni  wywarem  (tylko tyle by bulion zakrył warzywa) dodając  pokrojoną rzepę i przyprawy. Gotujemy do miękkości. Pod koniec gotowania dodajemy natkę pietruszki. Wszystko miksujemy w blenderze  (lub ręcznie) dodając  odrobinę śmietanki.
Podajemy z grzankami z ciemnego pieczywa pokrojonymi
w kostkę i przyrumienionymi na patelni z odrobiną oliwy lub bez.
Wychodzi jesienna i lekko rozgrzewająca  zupa krem.
Polecam ;)


Komentarze

  1. Oj, mnie sie tez zdarzaja 'malo uwodziwe' potrawy...
    Zupy w to wliczajac!
    ;)
    A rzepe zawsze bardzo lubilam... Sama...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzepa krzepka jest choć mało urodziwa no i biała :) Lubię białe zupki.
      Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku

      Usuń
  2. Ja lubię takie oryginalne smaki, więc spróbowałabym z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszak już bardzo zimowo się zrobiło, ale na taką zupę nigdy nie jest za późno :) a może już próbowałaś?
      Wszystkiego dobrego w Nowym Roku - spełnienia wszystkich marzeń.

      Usuń

Prześlij komentarz

Możesz skomentować ten post

Popularne posty z tego bloga

Kiszenie żuru, czyli o tym, jak Dziadek żur kisił

Pierogi z ziemniakami i kapustą kiszoną

Wielkanocna baba cytrynowa