Odwiedziny ... czyli ... Bio &Fresh - recenzja lokalu (post niesponsorowany)



Bio &Fresh
Puławy, Wojska Polskiego 7A
pon. - piąt.:
11:00 - 19:00
sob. - niedz.:
12:00 - 20:00

Bio &Fresh to pierwsza w Puławach taka "miejscówka"
dla wszystkich spragnionych zdrowej i świeżej żywności.
W Bio &Fresh można napić się bio soków (7-12zł), bio koktajli, zjeść wspaniałe świeże sałatki lub zupy.  Na miejscu nieśmiała jeszcze właścicielka wyczarowuje na Waszych oczach  przepyszne soki, koktajle,  sorbety owocowe lub poda własnoręcznie wykonane desery. To wszystko tylko  teraz i  na dobry początek. Całe menu w Bio&Fresh wykonane jest ze zdrowej i certyfikowanej ekologicznej żywności, warzyw i owoców.


foto. Bio&Fresh (Facebook)
 
W planach są jeszcze witariańskie makarony, pasty do chleba, humus, kawa, własna tłocznia oleju ekologicznego  …. Kto wie co jeszcze bo właścicielka tryska energią i możliwościami, a menu uzależnia od upodobań i liczby gości odwiedzających swój miły i zaciszny lokal jakim niewątpliwie jest Bio&Fresh.
Lokal pomalowany jest w jasnym odcieniu zieleni, który najbardziej lubię. Nastraja optymistycznie i dodaje energii.
Z odtwarzacza płynie nastrojowa i energetyczna, nie narzucająca się muzyka. Meble w Bio&Fresh wykonane są
z naturalnego drewna co jest ich zaletą i doskonale pasują do tego niepowtarzalnego miejsca. Prawie na każdym stoliku stoją wazony z  pięknymi bukietami żywych kwiatów.
W pomieszczeniu pachnie świeżymi ziołami. W lokalu można korzystać z kącika czytelniczego, o który zadbała Pani Justyna. Każdy z odwiedzających Bio&Fresh może zapoznać się
z licznymi pozycjami fachowymi dotyczącymi zdrowego odżywiania, witarianizmu, wegetarianizmu czy zdrowej żywności. Książki są rozłożone na szerokim regale i są ogólnie dostępne jak i inne ulotki i broszury.
Puławy długo czekały na lokal tego typu i wreszcie się doczekały :)
Właścicielka – Pani Justyna sama jest witarianką i dobrze zna się na rzeczy. Wie jak komponować koktajle, soki i sałaty aby nie tylko były smaczne, ale również i zdrowe. Jestem pewna, że chętnie w chwilach wolnych udzieli Wam dobrych rad lub opowie o witarianizmie.
Dzisiaj miałam przyjemność skosztowania zupy wielowarzywnej (10zł) autorstwa pani Justyny. Dostałam ogromną porcję warzyw z dużą przewagą selera naciowego
i marchewki, którą bardzo lubię. Wszystkie składniki powędrowały do melaksera wysokoobrotowego z funkcją podgrzewania i po ok. 2 minutach moja zupa była gotowa. Nic się nie wygotowało, wszystkie enzymy zostały zachowane. Po prostu – zupa doskonała! Do zupy dostałam kromeczkę chleba żywego – kolejna rewelacja!!!
Po sycącej zupie nie omieszkałam zamówić witariańskiego sernika. Ludzie! Powinniście tego skosztować!!!



Na spodzie orzechy laskowe, następna warstwa to orzechy nerkowca, następnie zielone avocado i banan połączone olejem kokosowym. Dobre, naprawdę dobre (spory kawałek 10 zł) Raw-food na lato! To jest to! Wypiłam też wspaniały zielony koktajl życia przygotowany z pokrzyw zbieranych w lesie, kiwi i pomarańczy (duża porcja 12zł) Moc pokrzyw była ze mną do końca dnia.



Byłam też świadkiem przygotowywania sorbetu bananowego w cenie 5 zł i sorbetu bananowo-mandarynkowego w tej samej cenie.
W Bio&Fresh w sprzedaży jest również filtrowana woda osmotyczna (2 -3zł).
W chwili obecnej nie ma potrzeby by dzwonić i rezerwować stolik, ale jestem pewna, że wkrótce pani Justyna rozwinie skrzydła i na miejsce w Bio&Fresh przyjdzie nam trochę poczekać. Dlatego puki co, warto wybrać się na koktajl lub sok ze świeżych owoców lub warzyw. Czekają i przygotują specjalnie dla Was sok lub koktajl nawet na życzenie z wszystkich możliwych i dostępnych składników w lokalu - jeśli tylko jest taka Wasza wola :)
Otwórzcie się na soki, otwórzcie się na zdrowie, otwórzcie się na Bio&Fresh ©


Komentarze

  1. o rany! super! trzymam kciuki za Bio&Fresh! jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaznaczę lokal na planie wakacyjnym. Odwiedzimy zwiedzajc Puławy i okolice. Mam ochotę zjeść posiłek w tym klimacie. Niestety w Wawie trudno znaleźć restauracje w typie bio&fresh, gdzie wielkość ceny i małość porcji nie zwala z nóg .

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam w imieniu Bio&Fresh :) Właścicielka na pewno się ucieszy jak jej powiem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Możesz skomentować ten post

Popularne posty z tego bloga

Kiszenie żuru, czyli o tym, jak Dziadek żur kisił

Pierogi z ziemniakami i kapustą kiszoną

Wielkanocna baba cytrynowa